FAQ
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Szukaj
Forum Strona Główna
->
Hastie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zasady
----------------
Główne zasady
Kontynent Phyranil
----------------
Historia
Mieszkańcy
Położenie
Stworzenia
Rośliny
Sprawy magiczne
Wasze postacie
----------------
Wasze postacie fantasy
Miasta
----------------
Orbrego
Vilirnen
Hastie
chefiton
Terytorium ciemnych stron
Morvaliren
Pozostałe
teren Phiranil
Orwentyn
Zapis do klasztorów
Klasztor magów ognia
Klasztor magów wody
Klasztor magów powietrza
Klasztor magów ziemi
Obóz nekromantów
Las druidów
RPG
----------------
RPG w Phiranil
RPG innych światów
Bractwo Złotego Oka
----------------
Bractwo Złotego Oka
Książki
----------------
Twórczość Tolkiena
Trylogia ,,Dziedzictwo
Dzieła Sapkowskiego
,,Harry Potter
Propozycje
Inne
----------------
Luźne tematy
Wasze opinie na temat użytkowników forum
Wasza twórczość
O forum
Games
Ważne tematy
Inne strony
Zamknięte tematy
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Ciern
Wysłany: Wto 16:20, 31 Paź 2006
Temat postu: Klasztor
Klasztor był spokojny, przed otwartą bramą stało dwóch ludzi ubranych w długie szare szaty, droga od bramy odbiegała do wejścia do głównego budynku klasztornego, dookoła drogi wybudowane były małe kamienne drogi, przed klasztorem znajdował się duży brukowaany dziedziniec. Od głównej drogi odbiegały dwie większe prowadzące do jadalni, koszar, chodowli magazynów i tak dalej. Na teren klasztoru wszedł mężczyzna, ubrany był w poszarpane łachy znajdujące się przed pięknie wykonaną kolczugę, poszedł w kierunku Głównej świątyni o nazwie Malet, idąc zataczał się lecz nie z powodu nadmiernego upojenia, był całyt obolały i ranny, z prawego boku ciekła mu krew. Szedł parę chwil przez drogę zwracając na siebie uwagę paru ludzi w długich szarych szatach oraz młodzieńców ubranych w szare podkoszulki spięte w pasie skórzanym paskiem. Cierń( bo tak na imię miał owy mężczyzna) pchną drzwi do Maletu i wszedł do środka.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by
Ulf Frisk
and
Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin