FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Okolice Chefitonu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> teren Phiranil
Autor Wiadomość
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Sob 23:50, 30 Gru 2006    Temat postu:

*Natłok tak wielu nowych gości lekko zaskoczył Dark P. Czekanie na odpowiedź Lukaesana, który był w tym momencie pogrążony w rozmowie z kimś innym, trochę zmęczyły już kobietę. Dlatego nie zwracając uwagi na pozostałych ruszyła by zwiedzić budynek. Najpierw zaczęła od fairthów na prawej ścianie. Zaintrygował ją obraz przedstawiający zamek jej własnego rodu. Skąd się to tu wzięło? Pomyślała, muskając delikatnie palcami farbę na płótnie.
-Pewnie dziwi cię, że ten fairth tu wisi ?-zapytał Roy, który zmaterializował się jakby spod ziemi.
-Nie, skąd-skłamała, zabezpieczając umysł przed penetracją obcych myśli-oglądam tylko spuściznę kulturalną naszej rasy.-dodała, poczym dalej kontynuowała zwiedzanie budynku. Przystanęła dopiero koło pełnej przestworzańskiej zbroi.
-Nie chciałbym ci przeszkadzać, ale...-rzekł Roy
-Ale właśnie to robisz-dokończyła za niego Dark P, poczym jak gdyby nigdy nic zajęła się oglądaniem.
-Odkąd tu przybyłaś bardzo dziwnie się zachowujesz Priwrieno-kobieta niezauważalnie drgnęła-mam wrażenie, że czujesz się tu nieswojo. Rozumiem, że może być ci ciężko zaadaptować się wśród swoich, ale postaraj się chociaż, wszakże nie masz już 40 lat by tego nie zrozumieć.
Dark P nie zwracając uwagi na Roya dalej przyglądała się zbroi.
-Otóż nie przyszedłem tutaj by prawić ci morałów, tylko by oznajmić, że gdy TO się zacznie razem z Bjartskular macie udać się do podziemnej fortyfikacji obronnej. Przeczekacie tam czas bitwy, a gdy...-jednak nie zdążył dokończyć, bowiem przykucnięta Dark P, która właśnie oglądała metalowe buty zbroi, energicznie wstała i spojrzała się na Roya:
-Czy ty uważasz, że razem z Bjart przybyłam tu tylko po to by siedzieć w jakimś ciepłym gniazdku? Mamy czekać i patrzeć jak krew naszych przodków nie jest mszczona? Oj, nie, nie, nie... Jeśli tylko po to kazałeś nas tu ściągnąć to pomyliłeś osoby. Sądzę, że Bjartskular by się ze mną zgodziła. Poza tym jakie widzisz wobec nas zastrzeżenia ? Podejrzewam twoje pobudki, ale chcę to usłyszeć od ciebie.-rzekła, a w jej oczach błysnęła iskierka gniewu.
-Wy nie możecie wziąść udziału w tej bitwie. Powtarzam nie możecie! Co przyjdzie nam po tym, że zwyciężymy tą wojnę, kiedy odbudowa naszej rasy i tak będzie niemożliwa ?-zapytał
-Tak też sądziłam-powiedziała z przekąsem Dark P-nie chcesz nas wziąść do bitwy bo jesteśmy kobietami... Jakże płytkie jest twoje myślenie Roy. Sądzisz, że nas powstrzymasz ?-zapytała z ironicznym uśmiechem
-Nie, nie mogę was do niczego zmuszać. Ale będzie to wielka strata jeśli wam się coś stanie-powiedział, poczym w ciszy oddalił się.
Dark P stojąc lekko wybita z tropu podążała wzrokiem za odchodzącym Roy'em. Czuła się dziwnie, można rzec że było to najdziwniejsze uczucie jakie ją do tej pory spotkało.*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dark P dnia Nie 10:41, 31 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:22, 31 Gru 2006    Temat postu:

Dark P napisał:
*Kiedy do budynku przeteleportowali się naturanie, Roy i Lugon zerwali się z miejsc i polecieli by przywitać przybyłych. Przywódca przestworzan ukłonił się też przed Ametystem, ktory wciąż stał w przejściu. Dark P powiedziawszy coś smokowi, podeszła do Lukaesana i wznowiła pytanie:
-Czyli wiadomo coś jednak o Złu?-zapytała, a jej spojrzenie spoczęło na elfie.*

O ZŁU wiadomo tylko tyle, że jest potężne, sprytne i bezlitosne. Szanse mamy bardzo małe, ale spróbować trzeba. *Lukaesan zamyślił się, co wyglądało jakby prowadził z kimś telepatyczną rozmowę.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:44, 31 Gru 2006    Temat postu:

- Ale da się je pokonać podstępem i taktyką. - powiedział Iron. Podszedł bliżej i zapytał:
- Czy wiadomo już kto lub co dowodzi tym złem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:44, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Nagły huk poruszył ziemią. Rix Wyleciał z budymku, by po chwili wrócić z przedziurawionym skrzydłem i szramą na twarzy.*
- Zaczyna się... Niech wszyscy chwycą broń... ZŁO atakuje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:49, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Rix, czy są już w mieście!? - spytał się Elf i sięgnął po zawieszony na plecach łuk* Potrzebny jest też ktoś, kto obejmie dowodzenie nad oddziałami!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:53, 31 Gru 2006    Temat postu:

Iron szybko ukrył swój plecak w jakiejś dziurze w ścianie i chwycił za tabliczkę oraz pręt które dosłownie promieniowały światłem. Po chwili zamieniły się w piękny miecz i tarcze które świeciły nienaturalnym światłem a po nich poruszały się znaki runiczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:58, 31 Gru 2006    Temat postu:

- Są pod murami. Posiadają dziwne machiny oblężnicze. Mam dowodzenie nad Pogromcami i Gildią. Porponuję ich zaatakować, cżesto najlepszą obroną jest atak.
I jeszcze jedno. W swych szeregach mają Widomowego Smoka... - rzekł telepatycznie do Luka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:01, 31 Gru 2006    Temat postu:

- Która z ich jednostek jest najgroźniejsza dla nas? - zapytał szybko i głośno Iron

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:02, 31 Gru 2006    Temat postu:

Rix De'Akro napisał:
- Są pod murami. Posiadają dziwne machiny oblężnicze. Mam dowodzenie nad Pogromcami i Gildią. Porponuję ich zaatakować, cżesto najlepszą obroną jest atak.
I jeszcze jedno. W swych szeregach mają Widomowego Smoka... - rzekł telepatycznie do Luka

*Jak myślisz, będzie współpracował z moją Srebrną Smoczycą? - odrzekł również telepatycznie. I opisz mi też wygląd tych machin. Mogę je przy minimalnym wysiłku zniszczyć, tylko muszę poznać ich działanie...*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:06, 31 Gru 2006    Temat postu:

*źle mnie zorzumiałeś. TO ZŁO ma smoka, nie my. Machiny są całkowicie odporne magię. Wiem, bo próbowałem je zniszczyć. W większości jest to czarna kula na srenrnych kołach, posiadająca 10 katapult i ogormny taran... Są zrobone z bardzo odpornego metalu. Pomijam oczywiście, że to także wieża oblężnicza...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:09, 31 Gru 2006    Temat postu:

Jest bardzo źle. Nie wiem, czy choć jedna osoba przeżyje. O zwycięstwie już nawet nie marzę. Rix'ie, zraportuj mi liczebnośc i stan naszego i ich wojska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:10, 31 Gru 2006    Temat postu:

- Czy ktoś powie mi kto tym dowodzi? Wiem jak tego kogoś pokonać! - zapytał Iron czekając na odpowiedź

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:12, 31 Gru 2006    Temat postu:

Armią dowodzi czyste ZŁO. Przekazuje im im do umysłu wszystkie potrzebne informacje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:15, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Rozłorzył skrzydła i poszybował nad wojska wroga*
- trochę tego jest...
*Trzy smoki-widomo... około 10.000 uzzbrojonych po zęby dziwnych istot, około 2000 machin oblęzniczych, około 5000... magów cienia? i około 10.000 jeźdzców... Trochę tego jest*
*Kay lecący tuż za Rix'em szybkim ruchem uniknął spotkania z strzałą...*
*I całe hordy strzelców...*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:16, 31 Gru 2006    Temat postu:

Nie mamy zbyt wiele szans...
A u nas?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:17, 31 Gru 2006    Temat postu:

- No dobra, to ja zajmę się tym smokiem i okolicą! - rzekł Iron i ruszył przed siebie. Przed pojawiało się światło odpychające z drogi wszelkie stworzenia. Już po chwili Iron był przy smoku i mówiąc coś w nieznanym nikomu języku tarcza i miecz odleciały do góry a stamtąd wzleciał anioł na kilku skrzydłach uzbrojony w wielki miecz i złotą zbroję który rozpoczął pojedynek ze smokiem. Sam Iron wyciągnął swoje sejmitary i zaatakował cześć łuczników jakich znalazł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:24, 31 Gru 2006    Temat postu:

*przetworzanie gotują się do walki... Doleciały dwa smoki... poczekaj chwilkę*
*Naturan sformował mieczomłot Pogromcy i rozpoczął walke z dwoma smokami.*
po chwlili telepatycznie wysłał wodomość do Luka
*Jakbym nie przeżył to powiedz Diauqowi, że karczma należy do niego...*
*Uderzył pierwszego smoka mieczomołotem. Łuski rozkrzuszyły się. Następnie powalił besteie kulą mrozu. Drugi smok wysłał w Rix'a chmurę trującego gazu. Naturan spadł kilka metrów w dół niem odzyskał świadomość. Powalił bestię. Następny oddział smoków ruszył do ataku*
- Jest gorzej... O wiele gorzej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:28, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Wyszedł za mury, wspiął się na pagórek i zaczął razić wroga strzałami. Ciała padały jeden po drugim, wszyscy z wbitą po lotkę strzałą w sercu. Jego łuk był potężną bronią, jednak wiedział, że to nie wystarczy. Przywołał telepatycznie swego smoka, wyciągnął z pochew swoje dwie magiczne Eldarskie katany i zaczął pędzić na wroga w ramię w ramię ze swą Srebrną Smoczycą. Wiedział, że przegrają, ale nie miał nic do stracenia...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:37, 31 Gru 2006    Temat postu:

*głośny piosk i oślepiający błysk. Kay Spikował na armie wroga. Mienił się świetiliym złotem. Ciało mieszńca byłło pokryte tysącami run. Przebijał każdego, kto stanął mu na drodze. Po chwili uderzył w skałę. Wybuch. Z płomieni wyłoniła się ogromna, złotoszmaragdowa bestia.
Smok, hydra, wyverna i inne magiczne stworzenie. Teraz to ostatnie ukazało się w całej swej potędze...*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Nie 13:45, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Dark P pomogłwszy Ametystowi ubrać się w zbroję, założyła swoje pazury i oplotła je magicznym zaklęciem.
Kobieta i smok ze wściekłym okrzykiem jak jedno ciało wzbili się nad wrogów. Z szaleńczą szybkością zapikowali by zaatakować. Krew obficie polała się na pole bitwy. Strzały, które wrogie wojska wysyłały w kierunku walczacej pary widocznie się ich nie imały. Magiczne bariery zatrzymywały wszelkie pociski pędzące by zranić smoka i jego jeźdźczynię. Dark P jak niewidzialna smuga raz wznosiła się, raz opadała i z zimną satysfakcją obcinała głowy kolejnym żołnierzom.
Kątem oka uchwyciła też przywołanego przez Irona anioła.
W tym samym czasie uzbrojeni przestworzanie zaatakowali wroga z prawej strony. Widok był przepiękny. Różnokolorowe skrzydła i zbroje kontrastowały ze sobą i lekko dezroientowały przeciwną stronę.
Mimo przeważającej liczby wrogich wojsk, zjednoczna armia przestworzan i innych sił wcale nie topniała.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:07, 31 Gru 2006    Temat postu:

Iron szybko wczuł się i przestał być tym spokojnym wilkołakiem którego wszyscy znali. Teraz jego oczy miały kolor czerwony. Był obłąkaną bestią, ostatnimi siłami własnej woli schował miecze i powstrzymał się od ataku na swoich. Rzucił się natomiast na zgraję kilku maszyn oblężniczych. Kilkoma uderzaniami swoich adamantowych pazurów i wysiłkiem stalowych mięśni niszczył je niczym zabawki. Gdyby teraz jakiś sprzymierzeniec nadleciał zginąłby. Ale to było mało prawdopodobne gdyż Iron siał spustoszenie w głębi armii wroga.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:27, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Rix wzniósł się ponad pole bitwy. W oddali dojrzał ogromy pożar. Zło dopadło połowę Chefitonu. Na spalonej glebie leżał martwy smok. Dwa pozosatałe walczyły z obrońcami. Po chwili doelciały trzy następne...*
Dark, Zło zajęło Chefiton. Twój smok musi jak najszybciej zaatakować napastników. Nie będzie sam. Peleci z nim Kay. Wiem, rozumiem, mogłem zabrać smoka Lukaesana lecz on będzie potrzeby tutaj.... rzekł telepatycznie do Dark


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Nie 14:35, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Wkrótce wściekła walka wilkołaka zaowocowała zniszczeniem połowy machin oblężniczych. Ametyst nie oszczędzając ognia palił i zabijał co się tylko dało.
Niedaleko Dark P przeleciał nieprzyjacielski smok. Siedział na nim jeden z wrogich magów.
Kobieta spostrzegłwszy gada posłała w jego kierunku fioletową kulę energii. Bestia zajęła się magicznym płomieniem i tylko przeciągły ryk świadczył, że jeszcze dycha. Nie na długo. Smok wraz z spopielonym jeźdźcem spadli wsprost na armię wrogich wojsk, poczyniając we wchodniej flance istne spustoszenie.
Siły przestworzańskie dawały z siebie wszystko. Co i rusz słychać było komendy wykrzykiwane przez Roy'a, aby po chwili uzbrojeni po zęby rycerze razem jak jeden mąż rzucali się na nieprzyjaciół.
Dark P po odebraniu wiadomości od Rix'a przekazała ją Ametystowi.
Smok z nieukrywaną radością przyłączył się do bratobójczej walki.
Mimo początkowej przewagi sił wroga, teraz sytuacja zmieniła się diametralnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:51, 31 Gru 2006    Temat postu:

-jak zawsze zrobie to sam - mruknął do siebie...
*Poleciał razem z Kay'Metrop w stronę Chefitonu. Po drodze mieszaniec, zamieniony w nieznane stworzenie, Niszczył machiny diamentowym podmuchem (Sie znaczy ogień był diamentowy). Po chwili doelcieli do miasta złodzieji. Rix POwalił jednego smoka kulą czarnej energii. Kay zaczął walczyć z napastnikami. Isoty nie miały mniejszy szans na odparcie ataków stworzenia. Pięć smoków rzuciło się na Naturana. Dwa zginęł od neonowego blasku. Następne trzy umarły pod wielkiego nacisku na ich łby. Czarne ostrze zrobiło wielką dziurę w błonie Rix'a. Był to Mroczny Mag. Cisnął w Naturana czrne, magiczne ostrze. Rix uniknął ciosu, lecz ucierpiał od następnego. Miał długą, głęboką ciętą rane. Mag zaśmiał się demonicznym śmiechem. Lecz wkrótce z jego ust wylała się szkarłatna krwem. Buchon uderzył go tporoem w głowę. Fifin, razem z lotnikami, uciszał pozostałości po napastnikach miasta...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Nie 15:07, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Dark P już trochę zmęczona walką wzleciała nad zachodnią flankę. Wojsko nieprzyjaciół topniało z każdą chwilą. Nawet sytuacja w Chefitonie, gdzie przed chwilą poleciał jej smok jakby się uspokoiła. Kobieta jeszcze raz zapikowała. Z ogłuszającym wyciem spadła na armie wroga, której żołnierze niespodziewając się niczego tylko krzyknęli żałośnie. Dark P wpadłwszy w istny wir walki siekała, miażdzyła i paliła nie zwracając uwagi już na nic.
Wkrótce wokół niej zrobiło się zupełnie pusto, nie licząc stosu martwych ciał piętrzących się i zalewających ziemię jeszcze ciepłą krwią.
Ametyst w walce ze swoimi pobratyńcami odniósł podobne zwycięstwo. Trzy smocze trupy naznaczone jego pazurami leżały u stóp gada.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:43, 31 Gru 2006    Temat postu:

Iron właśnie kończył swój szaleńczy berseker. Wokół niego wszędzie leżały jakieś części lub ciała. Cały był we krwi różnych stworzeń. Jego oczy nadal czerwone słabły ale mimo to stalowy wilkołak był w stanie szału. Zajmował się dobijaniem resztek wrogów i atakował wszystko co się ruszało nawet jeśli już nie żyło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:44, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Rix wylądował na polu bitwy. Z kulejącą prawą nogą pokuśtykał się do stosu zwłok Zła. Było pusto. Tylko setka jeżdzców bez koni bronił asię przed atakami przestworzan. Naturan puścił w tamtą stornę kulę energii. Jeźdzcy natychmaistowo poloegli. Kula przypadkowo odrzuciła kilku Przestworzan. Naruran nie zauważył tego. Coś w nim tkwiło.
Kay (któy jest już normalnym Kay'metro) podleciał do Rix'a. Wiedział, że coś go dręczyło. Błony skrzydłowe Naturana były nienaturalnie szary, natomiast rana na udzie zakryła się czarnym strupem.
Naturan wkroczył do miasta i skierował się do rady miasta. Usiadł na krześlei zajął się leczeniem skrzydeł*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:58, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Lukaesan zabił łącznie 1678 wrogich żołnierzy. Nigdy mu by się nie udało tego dokonać, jednak tego dnia coś się w nim zmieniło. Stał się jakby... potężniejszy. Był też jednak bardzo zmęczony. Gdy szedł w stronę Rix'a w jego ciele nagle eksplodował potężny ból, jakby coś go chciało rozerwać. Rix! - zawołał po czym stracił przytomność i padł bezwładny na stos zabitych przez siebie wrogów.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Nie 16:00, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Dark P przyjrzawszy się poczynionym szkodom zauważyła, że Zła już praktycznie nia ma. Tylko resztki niedobitków walczyły jeszcze z Ironem i jej smokiem. Krótkim gestem zdjęła z siebie barierę ochronną i wzbiła się w powietrze. W tym momencie przyczajony nieopodal w krzakach wrogi łucznik wysłał zdradziecką strzałę. Chwilę potem kobieta zachwiała się w powietrzu i upadła na ziemię. Czas jakby stanął w miejscu. Wszystko co wokół się niej działo docierało do niej jakby zza grubej tafli szkła. Klęcząc na kolanach chwyciła się za zranioną część ciała. Po jej palcach ściekała gęsta i ciepła krew. Nie mogąc dłużej utrzymać się w tej pozycji upadła na bok. Jeszcze żyła.
Nagle gdzieś z oddali usłyszała Ametysta. Ryk potężnego gada rozniósł się po całym polu bitwy. Smok pędził co sił w mocarnych skrzydłach by wspomóc swą jeźdźczynię.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:37, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Rix wyleciał z rady. miał nadal te same obrażenia. Rany nioe dały się zagoić. Zauważył Drak P leżącą na ziemi. Zła siła zawładnęła jego ciałem. Kazaqł mu coś robić... Odbił się od Przestworzanki i odleciał. Kay'Metro z dziweniem spojrzał na Rix'a. Mieszaniec podbiegł do kobiety i telepatycznie powiedział: Przepraszam za niego. Nie jest sobą... Wybacz poczym poleciał za Naturanem*

Gildia i Pogromcy poprzez portal wrócili do siebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Nie 17:10, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Dark P splunęła krwią. Grymas bólu wykrzywił jej twarz, która teraz nabrała istne męczeńskiego wyrazu. Zranione płuco dokuczało niemiłosiernie i odbierało siły. Kobieta lekko przymknęła oczy i z nadzieją czekała na ratunek. Gdybym tylko miała dość mocy by użyć magii... Pomyslała rozpaczliwie i zaciskając trafione strzałą miejsce skrzywiła się z bólu.
Nagle jakby z oddali usłyszała łopot skrzydeł. Dźwięk stale nasilał się, aż wkońcu ujrzała tego kto go wywoływał. Nie był to Ametyst jak z początku myslała lecz jasnowłosy, ubrany w zbroję przestworzanin. Jego białe pióra zalśniły w słońcu. To wszystko co kobieta zdążyła zapamiętać, gdyż zaraz potem zemdlała. Mężczyzna ukucnął nad Dark P i wyciągnął dłoń nad zranionym miejscem. Wypowiedziawszy formułę jego ręka zalśniła złotym blaskiem. Strzała wkrótce została wyciągnięta, a rana zagojona magicznym sposobem. Przestworzanin wziął poszkodowaną kobietę na ręcę i poleciał z nią do ratusza, gdzie uzdrowiciele udzielali pomocy rannym. Po drodze dostrzegł łucznika, który wcześniej ukrywał się w krzakach. Jednym sprytnie dobranym zaklęciem posłał osobnika na tamten świat.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:24, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Rix bezszelstenie spadł na dach ratusza. Czarna Magia obezwładniła jego ciało i umysł. Był coraz słabszy. Wtedy dach zawalił się pod wpływem Czrnej Magii. Naturan Spadł na posadzkę z wielkim hukiem. Mały, biały wybuch. Donośny pisk. Jeden z fairth'ów pękł z powodu wyskoich fal dźwiękowych. Skóra Rix'a miała blado-szary odcień. Dusza Pogromcy ulatniała się...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Nie 17:36, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Wszyscy zebrani w ratuszu zwrócili swe twarze w kierunku Rix'a. Przestworzanie stworzywszy krąg wokół konającego, unieśli dłonie. Różnokolorowa magia wypływała tłumnie z ich rąk, oplatając ciało naturana. Nagle Roy wystąpił z grupy i skandując zaklęcie zmusił duszę Rix'a by powróciła do ciała. Zło natomiast, które zaległo w sercu rannego, inny przestworzanin wyciągnął i uformował w niewielich rozmiarów kulę. Podczas, gdy jeden z uzdrowicieli kładł Rix'a do łóżka, reszta skrzydlatych ludzi szepcząc prawdawne zaklęcie zniszczyło Zło, które z lekkim pyknieciem rozprysło.
Chwilę potem budynek ratusza zatrząsł się znajomo. Można było dosłyszeć pomruki wiatru miarowo uderzanego przez potężne skrzydła. Parę sekund potem Ametyst wleciał przez otwór w dachu i nie zastanawiajac się długo wylądował kogo Dark P.
-Co z nią? Zagrzmiał swym niskim głosem.
-Nic jej nie będzie, ale było już blisko-odpowiedział z troską jasnowłosy przestworzanin.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:43, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Skóra i błona Rix'a powróciła do normalnych kolorów. Kay'Metro, zdyszany i zmęczony wrócił do rady. widząc bezpiecznego Rix'a wleciał jeziorka w fontannie i zasnął. Woda wokół mieszańca wypełniała się magią, która nie została zurzyta, gdy przemienił się w Tajemnice...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:03, 31 Gru 2006    Temat postu:

Iron mimo niemal zupełnego braku jakichkolwiek wrogów w pobliżu szalał z furią. to natrafiając na jakiegoś plugawego ogra zabił go szybkim uderzeniem pozbawiając głowy. Oczy po chwili zaczęły zmieniać się z czerwonych w krwawosrebrne. Czas furii powoli zaczął się kończyć. Mimo to Iron był wciąż groźny, dla każdego, nawet dla sprzymierzeńca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Nie 18:12, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Nagle na środek ratusza wystąpił Roy, który z radosną miną rzekł:
-Wygraliśmy! Dzięki męskiej walce i pomocy naszych sprzymierzeńców naprawdę wygraliśmy! Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować tym, którzy zgodzili się nas wesprzeć i zaprosić wszystkich na ucztę! Odbędzie się ona dopiero jutro wieczorem, tymczasem zajmijmy się porządkowaniem i leczeniem ran.-gdy skończył podszedł do uzdrowicieli, którzy zajmowali się dziewięciorgiem rannych.
Dark P lekko otworzyła oczy. Najpierw ujrzała oślepiające światło bijące z dziury w suficie, jednak gdy tylko jej wzrok przyzwyczaił się do otoczenia jej oczom ukazała się wielka głowa Ametysta wisząca jedynie pare cali nad nią:
-Jesteś moja ptaszyno, bałem się o ciebie-zamruczał gardłowo smok i polizał kobietę po twarzy.
-Czy to ty mnie uratowałeś Ametyście? I gdzie jest Bjartskular? Od momentu, gdy leciała ze mną w pierwszym ataku, nie widzialam jej.-zapytała w mysłach, poczym znów przyknęła oczy.
-Ja też nie wiem gdzie jest twoja koleżanka-smok przez chwilę milczał-Co do twego ratunku to nie ja to zrobiłem, życie zawdzięczasz temu przestworzaninowi, który właśnie rozmawia z uzdrowicielem i Roy'em.-Ametyst ruchem głowy wskazał omawianą osobę.*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dark P dnia Śro 18:49, 03 Sty 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukaesan' arteo Methartis
Mag



Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:13, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Lukaesan obudził się z potężnym bólem głowy. Mi to czuł się tak potężny, jakby mógł zmieść z powierzchni ziemi jednym tchnieniem głaz. Wiedział, co mu się stało. Ta bitwa wyzwoliła w nim moc Czterech Dusz Kręgu Gwiazd. Moc, która się objawia w każdym Gwiezdnym Elfie któremu pisana jest przyszłość bohatera. poczynania Irona wyrwały go z zamyslenia. Podszedł do niego powoli i zaczął cichym śpiewnym głosem recytować zaklęcie Błogiego Uspokojenia*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:14, 31 Gru 2006    Temat postu:

*Kay po godzinie snu wynurzył się. Nim wyleciał zabarwił wodę na żółto*. Rix nadal był w transie. Snił mu się dziwny sen.
Ogormne miasto tętniło życiem. Nad nim na wzgórzu wznosił się potężny zamek. ludzie targowali się i pracowali. Żołnierze szkolili... wtedy zaatakował ich niebieski lotopłaz. Wężowaty smok z pierzastymi skrzydłami. Podpalił miasto. Mijały miliony lat... Miasto stało się ruiną... Przyjdź po nas, przyjdź...
Obudził się. Rozejrzał się wokoło, poczym znów zapadł w trans.
W tym czasie Kay zdołał zabarwić całą fontanne...*


*- chyba nie muszę tłumaczyć co Kay'Metro zorbił. Dal mało kumatych: wypróżnił się....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:18, 31 Gru 2006    Temat postu:

Iron powoli uspokajał się. Trwało to nieco czasu aż skończy pastwić się nad jednym ożywieńcem który mimo że był już niegroźny to nadal się ruszał. Po kilku minutach Iron był już sobą i mógł zobaczyć ogrom swych zniszczeń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Śro 19:14, 03 Sty 2007    Temat postu:

*Dark P ujrzawszy wskazaną przez Ametysta osobę, przypomniała sobie co tak właściwie stało się przed straceniem przez nią świadomości. Natychmiast rozpoznała w mężczyźnie swego wybawiciela.
-Podziękuj mu ode mnie-rzekła do smoka przymykając oczy-Jestem jeszcze zbyt słaba by móc mówić, a wchodzenie do czyjejś głowy bez wcześniejszej rozmowy to objaw niewychowania.-dodała
-Och, nie krępuj się. Jestem pewien, że on nie miałby nic przeciwko temu, gdybyś nawet wiertłem zechciała dostać się do jego mózgu-Rozbrzmiał sarkastycznie brzmiący głos Ametysta, który jednoznacznie wskazywał, że smok ma niemałą frajdę z zaistniałej sytuacji.
-Czy chcesz by postrzegano mnie jako niewychowanego dziwoląga z zewnątrz? No już, leć i powiedź mu ładnie dziękuję. Rozejrzyj się też po okolicy i sprawdź co się dzieje z naszymi towarzyszami-Dark P wysłała Ametystowi całą serię obrazów przedstawiających osoby, które miała na myśli-Ja tymczasem się zdrzemnę-dodała krótko i zasnęła. Czy może bardzo się starała by tak wyglądało.
Fioletowy smok odsłoniwszy kieł w niemym uśmiechu ruszył by wykonać polecenia swej jeźdźczyni.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bjartskular
Wyższy strażnik



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:20, 03 Sty 2007    Temat postu:

*Bjartskular po pierwszym ataku odłączyła się od swych przyjaciół. Poleciała w zupełnie innym kieruku, aby zdezorientować przeciwnika i uderzyć z drugiej strony. Odłanczając się chciała przesłać Dark P obraz, niestety w tym momencie została zaatakowana.
Nastepnie rzuciła się w wir walki. Największego szoku donała zabijając po raz pierwszy, potem szło już gładko, jak dla niej zbyt gładko. Nie potrafiła pojąć, że zabijanie może być aż tak proste, w końcu przestała o tym myśleć.
Poczas bitwy doznała rany skrzydła, to sprawiło, że nie doleciała na czas. Zemdlała także na chwilę, przez co nie skontaktowała się z Dark. Gdy się ocknęła i próbowała się z nią pozorumieć natknęła się na jakąś barierę. Przeczuwając najgorsze starała się jak najszybciej dotrzeć do budynku.
Nagle dzwi otworzyły się a w miejscu ich pojawiła się Bjartskular. Rana troche jej doskwierała. Spojrzała na zebranych i zadała jedno krótkie pytanie*
Gdzie Dark?
*natychmiast ktoś zaprowadził ją do Przestworzanki a w myślach przesłała jej słowa*
już idę do Ciebie
*Tym razem nie natrafiwszy na żadną osłonę popędziła ile się w nogach*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Śro 20:40, 03 Sty 2007    Temat postu:

*Dark P leżała na szpitalnym łóżku mając zupełnie odsłonięty umysł. Delikatnie wyczuwała obecność wszystkich znajdujących się w pomieszczeniu. Nagle przez jej myśli przebiła się znajoma świadomość. Bjartskular. Jak dobrze Cię znów usłyszeć Pomyślała uśmiechając się lekko, poczym pogrążyła się w głębokim śnie.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:44, 03 Sty 2007    Temat postu:

*Wstał z łoża. Idąc korytarzem napotkał pewnego Przestworzana. miał białe skrzydła przechodzące na złoty, złotą branzoletę na przegubie, czarne włosy i brązowe oczy. Miał na sobie zieloną szatę. Przy pasie miał długi, szeroki miecz. Rix przeszedł obook niego jakby nigdy nic. Gdy znalazł się poza zasięgiem wzroku Przestworzna zdradzał oznaki zaniepokojenia. to był on...*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bjartskular
Wyższy strażnik



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:57, 03 Sty 2007    Temat postu:

*Gdy ujrzała śpiącą Dark, wreszcie poczuła odprężenie oraz to, że walka naprawdę się już skończyła, że wygrali. Serce jej wypełniła promnienna radość połączona z dalszą troską o Przestworzanke. Wysłała zapytanie do Ametysta*:
Co się stało Dark, kto ją wyleczył, jak się tu znalazła, mógłbyś mi wszystko opowiedzieć?
*Po czym stanęła z uśmiechem nad Przestworzanką czekając na odpowiedź*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rix De'Akro
Mag



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:02, 03 Sty 2007    Temat postu:

*podchodzi do Bjart.*
- Co jej jest? mam nadzieję, że gdy się od niej odbiłem to jej nie zabiłem... Zawaładnęła mnie Czarna Magia... byłem jak z ołowiu...
*Kay zaczął latać jak pijany po dziedzincu*
- A temu co? - mruknął do siebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Czw 15:47, 04 Sty 2007    Temat postu:

*Podczas, gdy Dark P spała w jednym ze szpitalnych łóżek, Ametyst krążąc nad polem bitwy dostał wiadmość od Bjartskular.
Wrogi łucznik ukrywszy się w krzakach postrzelił ją w płuco. Nie zdążyłbym na czas jej pomóc, naszczęście jednak jeden z przestworzan przebywający w pobliżu zaleczył ranę postrzałową magią i przeniósł tutaj. To wszystko co wiem. Odpowiedział jej smok i ostro skręcił w prawo. W dole ujrzał idącego Irona i Lukaesana. Kolejne osoby, o które pytała się Dark P. Widząc, że wszystko jest w porządku poleciał dalej.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Lycan
Strażnik porządku



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:25, 04 Sty 2007    Temat postu:

Iron dochodząc do budynku czuł się coraz gorzej. Przez trwającą furię i przez wybudzenie go z tego stanu za pomocą magii czuł się coraz słabiej. Miał na swoim ciele niewiele ran. Kilka płytszych ran i ślady po zaklęciach bojowych. W jego barku od strony pleców tkwił krótki miecz wykonany z mithrilu i adamantu. Stalowe ciało było bardzo odporne ale nie było niezniszczalne. Iron czując ból sięgnął po miecz i wyciągnął go z siebie szybkim ruchem. Mithrilowa krew zalała jego stalowe futro i posadzę obok niego. Wilkołak wyciągnął jedną ze swoich fiolek i pociągnął z nich łyka. Rany zaczęły się zabliźniać ale musiało upłynąć jeszcze trochę czasu zanim dojdzie do siebie. Iron poczuł się bardzo zmęczony i idąc zasnął kilka metrów od wejścia. Jego ciało, ważące prawie tonę, pokryte krwią orków, trolli, smoków i innych istot oraz drzazgami i małymi częściami z machin oblężniczych upadło na ziemię. Nastąpił dźwięk jakby upadającej ciężkiej bryły metalu i wokół ciała wilkołaka powstała pajęczynka pęknięć głęboka na kilka centymetrów a sam Iron leżał teraz we wgłębieniu, stosunkowo głębokim. Po chwili dało się słyszeć cichy ale głęboki oddech wilkołaka który właśnie odpoczywał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Czw 21:40, 04 Sty 2007    Temat postu:

*Jedna z przechodzących obok Irona przestworzanek ujrzawszy co się stało z wilkołakiem, szybko pobiegła po pomoc. Po paru chwilach zjawili się dwaj uzdrowiciele, którzy po zbadaniu obrażeń rannego uczynili z jego ciałem to samo co zrobiła kiedyś Dark P. Usunowszy grawitację spod Irona wnieśli go do środka budynku. Z braku wystarczająco wytrzymałego łóżka ułożyli wilkołaka na posłaniu na ziemi:
-Nie możemy zadziałać magią-rzekł jeden z uzdrowicieli do Roy'a pytającego się o stan chorego-jest odporny na wszelkie zaklęcia. Myślę jednak, że trochę snu i odpoczynek wystarczą. Jest bardzo silny.-dodał i zajął się oczyszczaniem ciała Irona.
W tym samym czasie, leżąca parę metrów dalej Dark P dochodziła do siebie. Wybudziwszy się ze snu ujrzała stojącą przed sobą Bjartskular. W gruncie rzeczy skrzydlata łowczyni czuła się juz znacznie lepiej. Obmacawszy niepewnie niedawne miejsce zranienia odkryła z ulgą, że po ranie nie ma już śladu. Czując narastajacą w sobie siłę usiadła na skraju łożka:
-Nie ma to jak dostać strzałą między żebra, niezapomniane przeżycie...-powiedziała jakby sama do siebie, poczym zwróciła się do Bjart- widziałaś naszych towarzyszy? Ametyst jeszcze nie przybył więc niewiele wiem o naszym aktulanym stanie.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bjartskular
Wyższy strażnik



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:50, 04 Sty 2007    Temat postu:

-Tak, widziałam Rix'a gdy zaczęłam się niepokoić o Irona i już miałam biec go szukać, gdy przynieśli go tutaj. Jest twardy-wyliże się z tego. Co do reszty to nie wiem *odparła, sprawdzając swoją ranę na skrzydle, była ona szeroka, przecinała jej skrzydło prawie na pół*
- Szczerze mówiąc też się martwie o naszych towarzyszy *powiedziała*
-Cieszę się, że z Tobą już wszystko w porządku *uśmiechnęła się lekko po czym zwróciła się do Przestworzanina stojącego na łożem Dark*
-To Ty ją uleczyłeś, prawda? Gdyby nie Ty było by po niej. Dziękuję Ci zatem z całego serca *powiedziała skłoniwszy głowę*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark P
Wielki mistrz



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Heaven

PostWysłany: Czw 22:12, 04 Sty 2007    Temat postu:

*Przestworzanin uśmiechnął się tylko w odpowiedzi i odszedł by poromawiać z krzątającym się w pobliżu Lugonem. Dark P zwróciła swe fioletowe oczy na Bjartskular:
-Jesteś ranna. Czemu nie poprosisz o pomoc jednego z uzdrowicieli? Teraz nie mogę używać magii regeneracyjnej, gdyż jestem na to zbyt słaba. Myślę, jednak że ten zerkając nieustannie na Ciebie przestworzanin chętnie użyczy Ci trochę energii-powiedziała unosząc lekko kącik ust, poczym wstała i podeszła do leżącego nieopodal Irona.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> teren Phiranil Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin